Błogosławieni ci, którzy spełniają się w swojej pracy. Ci, którzy zarabiają na chleb pracą, która odpowiada ich predyspozycjom i zainteresowaniom. Błogosławieni ci, którzy w ogóle wiedzą, czego w tej dziedzinie życia chcą. Bo – na co wskazują badania Angeli Duckworth – wiedzieć konkretnie, jakiej DOKŁADNIE pracy się chce, to punkt wyjścia w rozważaniach o karierze zawodowej.
Po szkole średniej wybrałeś studia wyższe lub poszedłeś do pracy i tak przez kilka pierwszych dorosłych lat wydawało ci się, że wszystko jest w porządku, a jeśli nie było, pocieszałeś się, że to tylko na chwilę, że będzie lepiej, bo albo ty coś zmienisz, albo samo jakoś się pozmienia.
Lata jednak mijają. Jest, jak było, a ty zaczynasz odczuwać lekkie kłucie w żebrach, że to może nie ten zawód, nie ta praca. Że chyba się pomyliłeś. Lekkie ukłucie stopniowo przeradza się w przewlekłe somatyczne dolegliwości, wynikające z poczucia straconego czasu: tyle lat spędzonych na zajmowaniu się tym: a) czym nie chcesz się zajmować b) do czego się po ludzku nie nadajesz c) w czym kompletnie nie widzisz sensu.
Duckworth pisze: ,,W baku zawodowych ambicji nie ma niczego złego, ale większość z nas tęskni do czegoś więcej’’. Kiedy ta tęsknota się ujawnia, a ty nadal nic nie zmieniasz, prawdopodobnie znajdujesz się na drodze ekspresowej do depresji, bo zadowolenie z pracy jest jednym z głównych wyznaczników zdrowia psychicznego.
Praca powinna zapewniać nie tylko godziwą wypłatę, lecz także zaspakajać potrzeby takie jak: poczucie sensu, przynależności, użyteczności i skuteczności.
Badaczka udowadnia, że aby odczuwać satysfakcję z wykonywanej pracy należy: ,,gonić za czymś niesłychanie ważnym i ciekawym, być bez reszty zafascynowanym wykonywanym zadaniem i mieć jasno nastawiony wewnętrzny kompas: co jest celem?”
Podkreśla, jak ważnym czynnikiem jest nadzieja, która – pisze – jest tym rodzajem wytrwałości, który każe stawać na wysokości zadania. Porażki? Tak, zdarzają się nawet tym najbardziej zdeterminowanym. Wygrywają ci, którzy nie płaczą za długo, lecz zastanawiają się, jak działać lepiej.
Obowiązkowa pozycja dla wybierających studia i tych, którzy zamierzają skręcić w kierunku nowego zawodu.
Psycholożka opisuje kryteria, którymi należy kierować się przy zawodzie i podpowiada, jakie dokładne pytania zadać sobie samemu: co przykuwa twoją uwagę? Co sprawia ci frajdę? Nad czym lubisz się zastanawiać? Na czym tak naprawdę ci zależy?
Trzeba usiąść, zastanowić się i odpowiedzi znaleźć. Po czym przejść do tytułowego uporu, to znaczy – gdy już wpadniesz na ogólny trop, musisz zacząć działać.
Badania wskazują jednoznaczne: zawodowy sukces jest wypadkową setek godzin prób, wylanych przysłowiowych litrów potu i samodyscypliny. Upór i flow (uczucie, że rzeczy dzieją się same z siebie) idą ze sobą ręka w rękę – sukces zawodowy jest ich wypadkową.
Duckworth poświęca wiele uwagi metodom pracy nad sobą: ,,można ćwiczyć interpretowanie tego, co się nam przytrafia oraz reagowanie tak, jak zrobiłby to optymista’’. Podpowiada, w jakim kierunku prowadzić swoje myśli i jak działać skutecznie, by na koniec dnia móc powiedzieć: to był dobry dzień, bo moja praca sprawiła mi radość i przyniosła oczekiwane skutki.